To była ciekawa rozmowa z lektorem który nagrywał głos do produkowanej przeze mnie reklamy. Opowiadał o swojej podróży pociągiem w jednym przedziale z buddyjskim mnichem – Europejczykiem w dziwnych bordowo-pomarańczowych szatach. Rozmawiali jak to podróżni – o wszystkim i o niczym, jednak jak to określił ów lektor „Nigdy przedtem ani nigdy potem nie czuł się czytaj dalej